sobota, 24 października 2015

Kocham jedzenie!

Czym byłoby życie bez jedzenia? 
Odkąd pamiętam, bardzo intensywnie testowałam swoje kubki smakowe. Jestem stuprocentowo pewna, że KOCHAM JEDZENIE <3 Nie wyobrażam sobie życia pozbawionego smaków i aromatów. W pożywieniu, moim skromnym zdaniem, drzemie magiczna, potężna moc.


Teoretycznie- jemy po to, aby dostarczyć naszemu organizmowi energii, niezbędnych minerałów, mikroelementów, witamin i budulca. Co ciekawe- jedzenie wiąże się także z wspomnieniami. Jesteśmy w stanie przypomnieć sobie: zapach szarlotki pieczonej przez mamę, świeże mleko z dzieciństwa, a także smak karpia przyrządzanego podczas zeszłorocznej Wigilii. To właśnie dzięki wspomnieniom- niektóre produkty smakują nam bardziej :)

Nasz mózg jest wspaniałym ośrodkiem kontrolnym. Sięgając po garść cukierków podczas picia kawy- jesteśmy zupełnie nieświadomi faktu, że ta czynność, powtarzana dwa dni z rzędu- to początek drogi do utrwalenia nawyku. Nie zastanawiamy się nad tym, a nasz organizm bardzo szybko się uczy i przyzwyczaja (szkoda, że najszybciej do tych niezdrowych rzeczy :)). Dlatego istotnym jest, aby nauczyć się kontrolować to co zjadamy, jakiej jakości i w jakich ilościach.

Jestem bardzo ciekawa, czy zastanawialiście się kiedyś nad tym, jak bardzo to co jemy w dzieciństwie- wpływa na to, jak odżywiamy się jako dorośli... Zawsze interesowało mnie to, dlaczego jednym ludziom bardziej smakują słodycze w postaci czekoladek, a innym- w postaci cytrusów. Jestem szczęśliwa, że Rodzice zaoferowali mi w dzieciństwie ogromny wachlarz smaków <3 Pamiętam, rabarbar z cukrem chrupany wspólnie z siostrą, pamiętam potrawy, które poznawałyśmy podczas wakacji za granicą (gulasz węgierski, świeżo grillowane ryby i warzywa). Co ciekawe w naszym domu zawsze były słodycze, jednak to zależało od naszej ochoty, czy po nie sięgniemy, czy nie. Kiedy Mama przygotowywała kisiel- wygrywał on z każdym batonem :)

Przeraża mnie, kiedy widzę rodziców, którzy... nie gotują lub... kupują dzieciom chipsy w nagrodę za udaną wizytę u dentysty. Być może nie rozumiem tego dlatego, że sama nie jestem rodzicem. Wiem jedno- nawyki, które kształtujesz u swojego dziecka zostaną z nim do końca życia do tego stopnia, że jako dorosły człowiek- po wizycie u dentysty- będzie miał ochotę na... chipsy z dzieciństwa. Dlatego tak ważna jest edukacja nie tylko dzieci, ale także ich rodziców. A najważniejsze, aby ci rodzice- taką chęć na zmiany w sobie w ogóle odnaleźli. Tutaj, możemy znowu powrócić do tematu naszego mózgu i powołać się na niego. W momencie, kiedy będziemy chcieli zmienić swoje nawyki żywieniowe- ciało nam w tym pomoże. Musimy być wytrwali i niczym uzależniony alkoholik- trwać w swoim postanowieniu, aby odżywiać się zdrowo.

Dziś, Światowy Dzień Walki z Otyłością. Co dziś jadłeś/ jadłaś na śniadanie? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw swój komentarz - wymieńmy się opiniami - bądź współautorem strony!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Podobne wpisy

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...